- autor: admin, 2014-09-27 20:39
-
Po bardzo emocjonującym spotkaniu, pełnym ostrej gry jednego i drugiego zespołu, zdobywamy w Laskowicach jeden punkt. Bramkę dającą remis strzeliliśmy w 95 minucie meczu. Więcej w rozwinięciu.
Po raz kolejny to przeciwnicy lepiej rozpoczęli mecz. Po paru groźnych atakach przenieśliśmy się pod bramkę gospodarzy, jednak tzw. ostatnie podanie i strzały z dystansu pozostawiały wiele do życzenia. W 35. minucie z powodu kontuzji boisko musiał opuścić kapitan zespołu, Krzysztof Ryba. Chwilę później rywale wykorzystują nasz błąd w organizacji gry obronnej i sędzia nie mając żadnych wątpliwości podyktował rzut karny, który został pewnie zamieniony na bramkę.
Drugą połowę rozpoczęliśmy odważniej, częściej goszcząc w polu karnym Toru. Gospodarze wyprowadzali bardzo groźne kontrataki, ale Bartosz Kulkowski wraz z formacją obronną nie pozwolili im na zdobycie drugiego gola. Na domiar złego w 80. minucie spotkania drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Przemysław Czajka. W 90. minucie zmarnowaliśmy świetną okazję do wyrównania i trzy punkty dla Toru powoli stawały się faktem. Nic bardziej mylnego, w 95. minucie Rafał Dropiński posłał piłkę z naszego pola karnego w pole karne gości, którzy nieudolnie oddalili od niego grę, tam faulowany został Sebastian Strzelczyk, a jedenastkę na bramkę zamienił Amadeusz Olszewski. Po wyrównaniu sędzia główny zakończył spotkanie. Ogromna radość naszego zespołu przeplatała się ze złością i rozczarowaniem drużyny gospodarzy. Przekonaliśmy się, że dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe i zmotywowani rozpoczynamy przygotowania do niedzielnego starcia z liderem rozgrywek.